Książka „Idealna” H.C. Warner — o zdradzie, nienawiści, manipulacji przykrytej niezwykłą urodą

Jest wszystkim, o czym marzył…

Piękna, żywiołowa, bystra, seksowna…

Po prostu IDEALNA!

Marzenie każdego mężczyzny.

Ale wybiera Bena i przebojem wkracza w jego świat.

 

Czy do zbudowania prawdziwej relacji wystarczy tylko ładna buzia? Dlaczego tak szybko ulegamy jej urokowi? Posłuchajcie o Benie, głównym bohaterze powieści „Idealna” H.C. Warner.

"Idealna" H.C. Warner — związek oparty na pierwszym wrażeniu

Bella, to przepiękna bohaterka powieści „Idealna” H.C. Warner. Jest tak niespotykana, że żaden mężczyzna nie jest w stanie się jej oprzeć. Podobnie było z Benem Gordonem.

Poznali się w barze, dokąd on wybrał się ze swoim przyjacielem i od razu między nimi zaiskrzyło. Jak mówi Ben: „tego wieczoru przyprowadził ją do mieszkania i już została”.

Dziecko, potem szybki ślub, na którym wyglądała słodko i niewinnie, jak przystało na pannę młodą. Ben był szczęśliwy. Po poprzednim związku, który trwał prawie dwanaście lat i zakończył się rozczarowaniem, była dla niego niczym gwiazdka z nieba, niczym dar.

Niestety szybko okazało się, że to tylko pozory, a za zamkniętymi drzwiami ich małżeństwa dzieje się horror.

Kochana żona, ta piękna i cudowna kobieta, zamienia się w zaborczą, lubiącą kontrolę oraz bycie w centrum zainteresowania personą.

 

Co się stało z tą idealną? Czyżby nie była taką, jaka się wydawała?

"Idealna" H.C. Warner — o powieści

Powieść jest podzielona na trzy części z innym narratorem pierwszoosobowym. Opowiadają tę samą historię ze swojej perspektywy. W tym miejscu miałam wrażenie, że marnuję czas, ponieważ nawet dialogi były powtórzone. Jakby autorka przepisywała je na nowo. Zatem mamy jedną i tę samą historię, opisaną przez Bena, Bellę i Jo — matkę Bana. W połowie książki czytelnik dowiaduje się, że spotkanie Belli z Benem (swoją drogą nietrafiony dobór imion) było nieprzypadkowe. Wychodzą na jaw tajemnice. Dlaczego Bella poderwała akurat Bena i kto jest ojcem dziecka, bo oczywiście to nie Ben nim jest.

Właściwie, kiedy wszystko jest już powiedziane, wracamy do punktu wyjścia.

Bohaterowie są płascy, nijacy, nudni. Nie budzą sympatii. Włożone jakby na siłę pomiędzy akapity wzmianki o dzieciństwie Belli nie budzą żadnych emocji. A sama Bella jest pokazana jako domina, psychopatka, kobieta znęcająca się nad mężem, dwubiegunowa i można by wiele jeszcze wymieniać. Chyba sama autorka pogubiła się w jej wadach, a jedyną jej zaletą była niespotykana uroda.

Ben  mężczyzna, który nie ma własnego zdania i wszystko jest w stanie znieść, nawet rękoczyny żony  ulega, rezygnuje ze swojego życia, pracy, przyjaciół, spotkań z rodziną. Nie skarży się nikomu, tylko płacze! Jednym słowem baba w męskich spodniach!

Kolejną bohaterką jest Jo, matka Bena i Emmy. Kobieta w średnim wieku, zadbana, mająca pewien koszyk doświadczeń już za sobą. Zależy jej na szczęściu syna. Można ją polubić, bo jest łagodna, dobra i pogodna. Dopiero na końcu wychodzi na jaw, że okłamywała wszystkich, także siebie. I tu wrócę do początku, gdzie przekonuje nas, że Bella jest idealną kobietą dla jej syna, wiedząc już, z jakiego powodu się z nim związała. Zatem zadaję sobie pytanie, czy faktycznie zależało jej na dobru syna. Mam wrażenie, że bardziej chodziło o męża, świętą krowę, któremu wszystko uchodzi bez ponoszenia konsekwencji.

"Idealna" H.C. Warner — thriller wcale nie taki idealny

Powieść wpisuje się w kanon thrillera psychologicznego, ponieważ konflikt pomiędzy postaciami ma charakter psychiczny — Bella mści się na rodzinie Petera, z którym miała romans i spodziewa się jego dziecka, wychodząc za mąż za jego syna. Jest to odpowiedź na pytanie, które rodzi się na początku książki — dlaczego Bella nie jest idealna.

 

Mimo tego czuję niesmak i widzę brak szacunku dla czytelnika, w postaci powtórzeń, począwszy od przywołania tej samej historii przez bohaterów, a na zwykłych opisach emocji skończywszy. Choćby „zaschniętych ust” jako opisu  zdenerwowania. W końcu człowiek ma całą gamę emocji, o których można pisać.

Zawiodłam się też na Jo, bohaterce, która jako jedyna była sympatyczna, niestety końcówka zmieniła moje postrzeganie tej postaci.

Uważam, że zabieg autorki okazał się nietrafiony. 

 

Język powieści jest zrozumiały, prosty, bez zbędnych ozdobników. Czyta się ją bardzo szybko. 

Książka "Idealna" H.C. Warner — opinia

Po książkę sięgnęłam ze względu na tytuł, który zwyczajnie rozpalił moją ciekawość. Byłam pewna, że to hiperbola i jak się okazało, nie pomyliłam się.

Bardzo szybko znalazłam się w świecie Bena i od razu wiedziałam, że popełnia błąd, nie znając długo Belli, żeniąc się z nią. Nie wiedziałam jeszcze, dlaczego ona piękna, mająca wspaniałą karierę, mogąca mieć wszystko, czego zapragnie, wybrała właśnie jego. Miałam się wkrótce dowiedzieć.

I wtedy zaczęłam czytać część drugą w narracji Belli.

Prawie cała ta część to powtórzone sceny i dialogi części pierwszej. Nie spodobało mi się to, ale brnęłam dalej, mając nadzieję na jakiś powiew nowości. Doczekałam się, kilka wątków zostaje rozwiązanych, pytania uzyskały odpowiedzi. Niestety, nie wpłynęło to już na moją ocenę powieści, którą uważam za słabą.

 

Dodatkowo temat toksyczności związków, przemocy w związkach, jakie są przyczyny takich zachowań, jest zbagatelizowany. Dostajemy za to wszystko, co możliwe łącznie z „zabili go i uciekł”. 

Był mocny temat, był potencjał, zabrakło dobrego wykonania. 

 

Ocena Margotki:
3/10

Jeśli podobała Ci się recenzja  i nie chcesz przegapić kolejnych wartościowych treści, zapisz się na wieści od Margotki.

Porównaj ceny

Follow by Email
Twitter
Visit Us
Follow Me
Instagram