Powieść „10 dni” — thriller psychologiczny o wpływie traumatycznego dzieciństwa na całe życie człowieka

 

Książka „10 dni” — zarys fabuły

Eva miała całkiem przyjemne życie. Miała dom, męża, interesującą pracę dziennikarki. Poznawała w niej wiele osób, o których pisała w swojej gazecie. Cechowała ją duża empatia, dlatego ludzie chętnie dzielili się z nią swoimi historiami, często tragicznymi. Takimi osobami były trzy kobiety, które zostały uprowadzone i przetrzymywane przez 10 dni w zamknięciu. Po tym czasie prześladowca faszerował je narkotykami, tatuował na szyi i wypuszczał. Policja wszczęła śledztwo w tej sprawie, ale nikogo podejrzanego nie znalazła.

 

Eva, podobnie jak mieszkańcy miasteczka, chce poznać prawdę o przestępcy. Kto nim był i dlaczego to robił?

Wtedy sama zostaje porwana. Odurzona narkotykami, zostaje wrzucona do pozbawionej światła, zimnej piwnicy. Po obudzeniu orientuje się o swoim stanie i dostaje ataku paniki. Kiedy porywacz się z nią kontaktuje, informuje ją, że jest kolejną, 10-dniową uprowadzoną. W piwnicy za toaletę służy wiadro, nie ma wody ani ciepłych ubrań. Za to jest czas do przemyśleń. Eva otrzymuje również zadanie do wykonania, którego się nie spodziewała. Musi opisać historię porywacza. 

 

Dlaczego została porwana? Dlaczego inne kobiety zostały porwane? Kto jest porywaczem? O tym dowiesz się z dalszej części recenzji książki „10 dni”.

 

„10 dni” — bohaterowie

Głównymi bohaterkami powieści są Eva – dziennikarka oraz Alex (Lara) oprawca, który okazuje się kobietą. Obie przeżyły w dzieciństwie ogromną traumę. 

Ojciec Alex zmarł na raka, do ich domu wprowadził się kochanek matki, który znęcał się nad dziećmi. Alex miała jeszcze brata bliźniaka. Matka nie reagowała na tę przemoc, ponieważ sama bała się o swoje życie. Nie umiała się pozbyć tego mężczyzny. Doszło do ogromnej tragedii, w wyniku maltretowania chłopczyk zmarł. Matka oraz jej kochanek zostali wtrąceni do więzienia. Niestety Alex-Lara w efekcie tych zdarzeń doznała psychicznych urazów prowadzących do stanów neurozy.

 

Rozwój choroby był bardzo dobrze ukryty. Dziewczyna była wycofana, spokojna na zewnątrz, ale w środku wszystko w niej wrzało. Uważała, że jest ofiarą, której nikt nie pomaga. Te przekonania zakorzeniły się w niej tak głęboko, że wierzyła, i uznawała je za prawdę, chociaż z prawdą nie miały nic wspólnego. 

 

Eva również miała traumatyczne dzieciństwo. Jej ojciec był alkoholikiem i znęcał się nad rodziną. Matka, po wielu latach życia w koszmarze, odeszła o niego. Ojciec nie zaakceptował takiej sytuacji. Pewnego dnia będąc pod wpływem alkoholu, zaatakował matkę nożem w ich domu. Pod wpływem ciosów kobieta zmarła.

 

Obie bohaterki dotknęły tragiczne wydarzenia w dzieciństwie, które odbiły się na psychice. Eva, starała się zapomnieć o tym, co przeżyła i dołożyła wszelkich starań, żeby żyć normalnie. Natomiast Alex vel Lara, wręcz odwrotnie. Podburzała emocje ofiary, stając się psychopatką.

 

Alex jako jedna z bohaterek powieści nie budzi pozytywnych odczuć. Chociaż wydawałoby się, że jako skrzywdzone dziecko powinna. Jest czasem wręcz ordynarna i odpychająca. 

 

Polubienia jej nie ułatwia sama narracja. Każde zdarzenie wyprzedza wewnętrzny dialog, z powtarzającymi się argumentami. W efekcie staje się to nudne.

 

Eva jest większość czasu w zamknięciu. Jej bohaterka budzi więcej sympatii niż Alex, ale jest drewniana. Nie czuć emocji, nie czuć tego strachu, jaki pewnie towarzyszyłby porwanej i uwięzionej osobie.

 

Mel Sherratt „10 dni” — parę słow na temat akcji

Akcja książki jest zwięzła. Minusem są elementy powtarzalne. Dodatkowo zabrakło tajemniczości, czegoś, co sprawiłoby, że chce się dalej czytać tę powieść, chce się nadal podglądać losy bohaterów.

 

Miejsca, w których rozgrywają się losy bohaterów, są opisane minimalistycznie. Większość dzieje się w mieszkaniu oraz w piwnicy Alex, może dlatego autorka nie rozpisywała się na ten temat. Mniej znaczy podobno więcej, ale brakowało mi tych opisów. Opis piwnicy mógłby spotęgować emocje.

 

Książka Mel Sherratt „10 dni” — opinia Margotki

Powieść „10 dni”  zainteresowała mnie ze względu na trudny temat, nieznajdujący zbyt wielu chętnych do publikacji. 

Niestety ta powieść, jako thriller psychologiczny, nie zdała egzaminu. Może ze względu na brak tajemniczości. Nie byliśmy świadkami malowania obrazów słowem. Tylko w taki sposób czytelnik mógłby zrozumieć bohatera. Podanie na talerzu każdego szczegółu historii spowodowało, że sam temat stał się obojętny. Pozostała tylko chęć jak najszybciej zamknąć książkę.

 

Odniosłam wrażenie, że zakończenie powieści było pozbawione pomysłu. Spłycone rozwiązanie problemu molestowania dzieci w dysfunkcyjnej rodzinie.

 

Na pewno autorka miała bardzo dobre zamierzenia. Takie tematy należy poruszać i się nimi interesować. Niestety w tym wypadku samo wykonanie, czyli sposób napisania powieści, dialogi, opisy i w końcu rozwiązanie problemu okazało się ponad jej siły. Szkoda.

 

PS. Przeczytałeś już tę powieść? A może dopiero zamierzasz? Koniecznie podziel się komentarzem.

Ocena Margotki:
3/10

Jeśli podobała Ci się recenzja  i nie chcesz przegapić kolejnych wartościowych treści, zapisz się na wieści od Margotki.

Sprawdź gdzie możesz kupić tę pozycję:

Follow by Email
Twitter
Visit Us
Follow Me
Instagram