„Gdzie śpiewają raki” książka — o potrzebie miłości, bliskości oraz o samotności większej niż ocean

 

 Jeśli ktokolwiek rozumie samotność, to właśnie księżyc.

 Sięgnęłam po  powieść „Gdzie śpiewają raki” Delii Ovens z ciekawości, zasugerowana dobrymi opiniami na Instagramie. Autorka jest badaczką amerykańskiej flory i fauny, i to jej debiutancki utwór literacki.


„Gdzie śpiewają raki” — trochę treści 

Powieść „Gdzie śpiewają raki” opisuje losy Kyi Clark, która od dziecka mieszka w starej chacie na mokradłach i zwana jest Dziewczyną z Bagien. Kya urodziła się w wielodzietnej rodzinie niedaleko miasteczka Barkley Cove. Zmęczona życiem oraz mężem alkoholikiem matka, odchodzi od nich, kiedy dziewczynka ma zaledwie sześć lat. Po niej opuszczają dom pozostałe, starsze dzieci, pozostawiając małą z nieobliczalnym, niezrównoważonym psychicznie ojcem. 

Kya uczy się gotować, sprzątać w chacie, oraz zaznajamia się z otaczającą ją naturą. Początkowo próbuje też nawiązać nić porozumienia z ojcem, ale i on pewnego dnia odchodzi od niej bez pożegnania. Po jego odejściu pozostaje zupełnie sama na łasce bagien, musi toczyć codzienną walkę o przetrwanie. Jest odrzucona przez małomiasteczkową społeczność, ze względu na pochodzenie. Chociaż jest dzieckiem, nikt jej nie pomaga, zainteresowanie i akceptacja przez drugiego człowieka jest jej obca.


Pierwszy dzień w szkole jest dla niej koszmarem, traumą, której nie a się zapomnieć. Wyśmiana i poniżona przez rówieśników, postanawia nigdy już do szkoły nie wrócić.

Wraca na bagna, do jej jedynych sprzymierzeńców. Znajduje na nich schronienie. Poznaje wszystkich ich mieszkańców, zaprzyjaźnia się z mewami. 

 

Z czasem otwiera się na znajomość z chłopakiem o imieniu Tate, który uczy ją pisać i czytać. Ona w zamian odkrywa przed nim tajemnice mokradeł. I to właśnie dzięki tej wiedzy, już jako dorosła kobieta staje się znaną badaczką bagien i wydaje powieści przyrodnicze z własnymi ilustracjami.

 

Książka Delii Ovens – słow kilka na temat akcji

Akcja powieści dzieje się dwutorowo. Czytelnik poznaje losy Kyi Clark od małej dziewczynki do dojrzałej kobiety, obserwując jej rozwój. Drugim głównym wątkiem jest zabójstwo Chase’a Andrews’a, które miało miejsce w miasteczku, kiedy Kya była już dorosłą osobą. Dochodzenie policji prowadzi do Dziewczyny z Bagien jako głównej oskarżonej. 

 

Akcja w powieści „Gdzie śpiewają raki” jest powolna. Autorka ukazuje obrazy z życia głównej bohaterki, klatka po klatce niczym w filmie, okraszając je opisami przyrody. 

 

Powieść „Gdzie śpiewają raki” — główna bohaterka

 

Główna bohaterka to dziewczynka, która na naszych oczach z małej dziewczynki staje się kobietą, badaczką przyrody.  Jako samotne, nieszczęśliwe, porzucone przez najbliższych dziecko, w czytelniku budzi litość. Dlaczego nikt jej nie pomaga? Dlaczego spadają na nią wciąż nowe troski i kłopoty? Te pytania same się cisną na usta.

Tylko dzięki wrodzonej inteligencji i sprytowi udaje jej się przeżyć na bagnach, które przenikają ją na wskroś. Tak jak mokradła są hermetyczne i nieprzewidywalne, tak samo ona jest zamknięta i wyobcowana. Mimo tego, jak każdy człowiek potrzebuje bliskości drugiej osoby. Tej bliskości nie jest  w stanie nic zastąpić ani obserwowanie mew, ani najwspanialsze ptasie pióro znalezione wśród krzewów. 

 

Pozostali bohaterowie Chase — miejscowy chuligan i bawidamek,  pokazany jest z odległości. Jego zabójstwo nie wzbudza żadnych emocji, jakby było niepotrzebne. Pozostali bohaterowie to tylko tymczasowi uczestnicy historii, nieco płytcy i papierowi. 

 

Książka „Gdzie śpiewają raki ”  Delia Ovens — opinia Margotki

„Gdzie śpiewają raki” to smutna i ciężka opowieść. Nie łatwo się ją czyta, ze względu na temat, 

Niewątpliwie największym atutem powieści są opisy przyrody. To one przykuwają uwagę i to w nich można odnaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące natury człowieka. Te opisy to analogia do sytuacji, w jakiej znajduje się główna bohaterka. Jej życie jest jak natura piękna i niebezpieczna jednocześnie. W powieści zabrakło emocji, wczucia się w bohaterkę i pokazania tego. Może to brak warsztatu pisarskiego, a może chęć umieszczenia akcji na bagnach, spowodowało ten brak mentalnego świata bohaterów. 

Wydarzenia, przeciwności losu, z jakimi się mierzy Kya, są nierealne. Żadne sześcioletnie dziecko nie poradziłoby sobie samo w takich okolicznościach, nawet dorosły człowiek miałby problem. Ponadto watek zabójstwa? Po co został wprowadzony? Żeby zapełnić pół książki nieciekawym dochodzeniem policji?  Dochodzą jeszcze dialogi, które nic nie wnoszą do historii, są suche, bezbarwne i również pozbawione emocji. 

 

Dlatego, dla mnie ta pozycja to typowy średniaczek.  Można przeczytać, ale czy faktycznie zasłużyła na miano bestselleru? Sami się o tym przekonajcie.


Ocena Margotki:
5/10
Margorecenzje newsletter

Newsletter

Co dwa tygodnie wyślemy Ci wieści od Margotki z najnowszymi opiniami o książkach. Podaj nam swojego emaila, żeby ich nie przegapić.

Follow by Email
Twitter
Visit Us
Follow Me
Instagram